Przez kilka ostatnich dni słuchaliśmy krótkich historyjek z książki "Detektyw Pozytywka".
Każda z nich kryła jakąś zagadkę, którą można rozwiązać nawet nie
dysponując profesjonalną wiedzą detektywistyczną, np. Jaki łobuz sprawił, że wazon sąsiadki rozprysnął się w drobny mak,
stojąc w nocy na balkonie? Czy pani Majewska słusznie podejrzewa, że
detektyw Martwiak chce ją wykończyć? Na te i wiele innych pytań możemy sami spróbować
poszukać odpowiedzi. Musimy tylko poprosić rodziców o przeczytanie nam pozostałych zagadek.